Sprawa nie dla matematyka
Przy klasycznym podejściu do budżetu gminy urzędnicy myślą tylko o rozliczeniu się ze środków. Czują się bezpiecznie i pewnie, przecież nie przekraczają dyscypliny budżetowej. Nie potrafią jednak odpowiedzieć na pytanie, co -- poza przestrzeganiem dyscypliny -- udało im się naprawdę osiągnąć.
Sprawa nie dla matematyka
"Gdyby kiedyś zapytano mnie, na czym polega układanie budżetu lokalnego, zapewne przyszedłby mi na myśl ojciec, dyrektor handlowy i księgowy w małym college'uw Kansas. Wystukiwanie cyfr i obracanie korbą. Ćwiczenie techniczne. Sprawa dla matematyka. Dziś już wiem, że proces układania budżetu jest czymś więcej niż wystukiwaniem cyfr i stosowaniem właściwych technik. Powinien uwzględniać potrzeby i wartości wyznawane przez lokalną społeczność" -- w ten sposób Clay Wirt z Międzynarodowego Stowarzyszenia Zarządzania Miastami (ICMA) przekonywał polskich samorządowców do nowego spojrzenia na budżet.
Budżet -- dodawał prof. Kurt Thurmaier z Uniwersytetu w Kansas -- to metoda kontroli finansowej, ale jednocześnie narzędzie zarządzania, planowania i porozumiewania się, także z mieszkańcami. Właśnie dzięki dobrze napisanemu budżetowi jest najłatwiej określić, co się w mieście dzieje, za jakie pieniądze i kto za co odpowiada. O roli budżetu w rozwoju lokalnym rozmawiano podczas krakowskich warsztatów zorganizowanych przez polską Agencję...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta