Dwie racje
Gdy we wrześniu 2005 roku duńska gazeta "Jyllands-Posten" opublikowała dwanaście karykatur Mahometa, duńscy muzułmanie odebrali to jako akt wrogości. Od ponad 30 lat napływający do Danii wyznawcy Allaha - na początku z komunistycznej Jugosławii, która zezwalała na eksport siły roboczej (dozorca mojego kopenhaskiego domu w latach 70. był Bośniakiem), później z krajów arabskich i z Afryki - spotykali się z coraz większą niechęcią Duńczyków.
Niemal jednocześnie pojawiły się hasła zewnętrznej globalizacji oznaczające otwartą konkurencję ekonomiczną i polityczną w skali globalnej. Obcy, nie tylko zresztą muzułmanie, zostali uznani w Danii za symbol owej rywalizacji, a jednocześnie - jako mniejszość - byli testem duńskiej gotowości do zaakceptowania reguł globalizacji na własnym podwórku, gdzie policja i prawo, a także zwyczaje są od wieków "nasze". Danię cechowała tu i bierność, połączona z trwogą ("niech obcy mieszkają w gettach, byle z dala od nas"), i aktywność, posługiwanie się odświeżonymi hasłami nacjonalistycznymi ("to nasza ziemia, wara od niej obcym"). Tę ostatnią postawę wspierało zaniechanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta