Rozliczenie wkładu budowlanego w spółdzielni mieszkaniowej
Kupiłam mieszkanie w spółdzielni mieszkaniowej w 1997 roku. W umowie był paragraf, że ostateczne wyliczenie wkładu budowlanego nastąpi w ciągu trzech miesięcy po zakończeniu inwestycji. Otrzymałam dokument potwierdzający takie rozliczenie, podpisany przez członka zarządu i główną księgową w 2002 roku. W 2005 roku obecny zarząd, powołując się na wskazania lustratora, ponownie rozliczył inwestycję, jednocześnie argumentując, że otrzymane przez nas rozliczenia z 2002 roku nie mają mocy prawnej, zgodnie ze statutem powinny być podpisane przez dwóch członków zarządu lub jednego członka i jedną osobę upoważnioną (pełnomocnika). Teraz zostaliśmy poinformowani, że główna księgowa nie była osobą upoważnioną. Spółdzielnia rozliczyła aktualnie wszystkie inwestycje (pierwsza inwestycja została oddana w 1993 roku) i niektóre osoby mają spore nadpłaty, a pozostałe niedopłaty, które muszą uregulować w ciągu 14 dni od otrzymania pisma z rozliczeniem. Łącznie, jak twierdzi zarząd, spółdzielnia musi zwrócić członkom ponad 8 milionów złotych. Zarząd przyjął założenia, że dla każdego mieszkańca budynku metr kwadratowy mieszkania powinien kosztować tyle samo, nie uwzględnił więc faktu, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta