Z FLAGĄ NA NAJWYŻSZY SZCZYT
Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad złożył niedawno niespodziewaną wizytę kadrze trenującej na zgrupowaniu. "Możecie być sensacją mistrzostw świata. Awans do najlepszej szesnastki turnieju leży w waszym zasięgu. Nie wykluczam gry w ćwierćfinale. Namundialu w 2010 roku powinniście już znaleźć się w czołowej czwórce". Gdy wypowiedział ostatnie zdanie, wszyscy piłkarze byli bardzo zaskoczeni, niektórych nawet obleciał strach. "Co tak patrzycie? - kontynuował prezydent. - Naród irański jest dumny i zdolny do osiągnięcia wielkich celów. Trzeba wspinać się na najwyższe szczyty i umieszczać na nich naszą flagę. Macie za sobą modlitwy 70 milionów mieszkańców naszego kraju. Uwierzcie, że was na to stać". Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Tym bardziej że w tym zwariowanym na punkcie futbolu kraju talenty nie rodzą się na kamieniu. Infrastruktura futbolowa jest jednak imponująca. Pierwsza i druga liga są zawodowe. Na mecze, w większości pokazywane w telewizji, przychodzi nawet 80 tysięcy kibiców. Gazety uginają się od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta