Okruchy dziwności
Grzegorz Turnau :Nie tylko pamiętam, ale wiem, że była to jedna z ukochanych piosenek Piotra Skrzyneckiego. Powiedział mi kiedyś, że to dla niego najważniejsza "piwniczna" piosenka. Najpierw śpiewał ją bodaj Miki Obłoński, później powstała adaptacja dla Ewy Demarczyk.
Adaptacja?Bo "ja" lirycznym w oryginale jest oczywiście mężczyzna. I początek brzmi: "A może byśmy tak, jedyna, wpadli na dzień do Tomaszowa".
Dlaczego Piotr...Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta