Złudne nadzieje Putina
Prezydent Rosji trąbi o śmierci Szamila Basajewa jako o śmiertelnym uderzeniu w czeczeński ruch niepodległościowy. Walka o suwerenność Czeczenów trwa jednak od XIX wieku i Putin sam siebie oszukuje, wierząc, że likwidacja jednego groźnego przywódcy przekona ten naród do rosyjskich rządów. Nie ma usprawiedliwienia dla ataków Basajewa na niewinnych cywilów. Ale nie mniej bestialska dla tychże niewinnych cywilów była rekonkwista Putina. Jego odrzucenie porozumienia politycznego z bardziej umiarkowanymi Czeczenami stworzyło wielu Basajewów, wśród których znajdzie się na pewno taki, który zastąpi tego zabitego.
kkd