Uratował dzieci
Narażając własne życie 37-letni mieszkaniec Stalowej Woli uratował troje dzieci tonących w nurtach Sanu. Czwarte zmarło mu na rękach po wydobyciu na brzeg. Tragedia wydarzyła się w sobotę wieczorem na dzikiej plaży nad brzegiem Sanu w Stalowej Woli (Podkarpackie). Wypoczywający nad rzeką mężczyzna zauważył, że czwórka dzieci brodzących w wodzie nagle zaczęła tonąć. Bez zastanowienia ruszył na pomoc. Wydobył na brzeg: 11-letnią Patrycję, jej rówieśniczkę Olę oraz jej dwa lata młodszego brata Arka. Zdołał jeszcze wydostać z wody tonącą 12-letnią Anitę, ale mimo akcji reanimacyjnej nie udało się przywrócić dziewczynce życia. Od maja do 27 lipca w Polsce utopiło się już 399 osób, wśród nich było 38 dzieci.
mat