Ofiara testosteronu
Gatlin powiedział w sobotę, że został poinformowany o wynikach testów w połowie czerwca (próbka A) i 12 lipca (próbka B). Amerykańska Agencja Antydopingowa (USADA) podała, że zabronionym środkiem był testosteron lub substancje pochodne. Lekkoatleta złożył oświadczenie, w którym twierdzi, że nigdy świadomie nie przyjął dopingu. - W ciągu całej kariery byłem sprawdzany ponad 100 razy. W tym roku także mnie badano - przed i po mityngu w Kansas, w czasie rywalizacji i poza stadionem. Z wyjątkiem tego jednego przypadku niczego nie wykryto - mówił.
Informacja o wpadce Gatlina pojawiła się zaledwie kilka dni po sprawie Floyda Landisa, któremu za podwyższony poziom testosteronu grozi, oprócz dyskwalifikacji, pozbawienie zwycięstwa w Tour de France. Chociaż w obu przypadkach chodzi o tę samą substancję dopingową, próbki sprintera badano inaczej niż kolarza. Mierzono w nich bezwzględny poziom testosteronu (a nie jego stosunek do epitestosteronu) i określono, czy ten męski hormon pojawił się w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta