Najlepsza szansa na bezpieczeństwo
Obawa przed końcem świata jest przemożna. Stanowi element wielu wierzeń religijnych. Thomas Malthus, prekursor fatalistycznych prognoz z początku XIX wieku, wprowadził ten problem do ery nowoczesnej, stwierdzając, że: "Potencjał ludzki jest na tyle silniejszy od potencjału żywnościowego kuli ziemskiej, że ludzkości tak czy inaczej grozi przedwczesna śmierć". Malthus nie miał racji: ludność świata wzrosła od jego czasów sześciokrotnie, a przeciętna oczekiwana długość życia podwoiła się. Czy więc współcześni Malthuzjanie będą mieli rację w sprawie energii?
Odpowiedź brzmi: nie. Co więcej, przyszłość, nawet bez podjęcia nadzwyczajnych działań, należy do ropy naftowej, gazu ziemnego i nade wszystko do "starego króla - węgla", paliwa, które zapoczątkowało rewolucję przemysłową. Musi to niepokoić inną grupę zwolenników Malthusa - tych, którzy obawiają się globalnego ocieplenia. Dziś jednak zajmijmy się tym, jak ludzkość mogłaby zaspokoić zapotrzebowanie na energię. Niedawny raport Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD)* sugeruje, że do 2050 r. komercyjny popyt na energię może się podwoić - i jest to prognoza ostrożna. Jeżeli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta