Gdy sklep zakłóca spokój sąsiadom
W lutym 2003 r. nasz sąsiad uruchomił w bezpośrednim sąsiedztwie duży sklep spożywczy. Uczynił to bez jakiejkolwiek konsultacji z nami, chociaż mieliśmy status tzw. strony. Od dłuższego czasu jesteśmy narażeni na przestępstwa i wykroczenia popełniane wobec nas przez okoliczną chuliganerię, która się pod tym sklepem gromadzi. Złożyłem w tej sprawie na policję stosowne zawiadomienia o przestępstwach i wykroczeniach, jako że właściciel sklepu na nasze protesty reagował arogancko.
Czy istnieje jakaś droga administracyjna, która zmusi go do egzekwowania prawa, czy też jedynym wyjściem jest skierowanie do sądu pozwu cywilnego? Policja prowadzi obecnie postępowanie wyjaśniające zarówno w sprawach o przestępstwa (niszczenie naszego mienia przez klientelę sklepu), jak i o wykroczenia (np. zakłócanie spokoju,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta