Finanse publiczne nie są stabilne
Przyjęcie przez rząd budżetu skłania do ponownej refleksji nad strategią polityki fiskalnej w średnim terminie. Utrzymanie kotwicy budżetowej zostało wprawdzie zaakceptowane przez rynki finansowe, ale wynika to wyłącznie z korzystnej sytuacji ekonomicznej, a nie jakichkolwiek reform w finansach publicznych.
Trudno bowiem uznać za dobry projekt budżetu, w którym zakłada się zwiększanie wydatków w tempie szybszym niż wzrost produktu krajowego brutto w ujęciu nominalnym. Taka polityka budżetowa oznacza, że nie następuje zdecydowane zmniejszenie skali nierównowagi między dochodami a wydatkami publicznymi, w żadnym razie nie przygotowuje więc na gorsze czasy. Gdyby one nadeszły, kotwica budżetowa (limit 30 miliardów złotych deficytu) spowodowałaby ugrzęźnięcie przez polską gospodarkę na mieliźnie, jaką wytworzą niskie dochody i szybko rosnące wydatki publiczne.
Tego rodzaju wątpliwościom dał zresztą wyraz były minister finansów Stanisław Kluza, pisząc ("Rz" z 15 września) o konieczności...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta