Kotwica nie jest skuteczna
Jak zwykle w końcowej fazie prac nad budżetem partie polityczne i poszczególni ministrowie domagają się zwiększenia wydatków na różne arcysłuszne cele. W tym roku ten festiwal żądań jest wyjątkowo bogaty, bo zbiega się z kampanią wyborczą do samorządów terytorialnych.
W mediach pojawiają się coraz liczniejsi obrońcy emerytów, rolników, bezrobotnych, lekarzy, nauczycieli czy policjantów, domagając się podwyżek płac, emerytur czy zasiłków. Tylko na ostatnim posiedzeniu Sejmowej Komisji Budżetowej posłowie różnych partii zgłosili propozycje dodatkowych wydatków łącznie na ponad 40 miliardów zł. Ci "dobrzy wujkowie" oczywiście nie baczą na to, że spełnienie ich żądań oznaczałoby wzrost deficytu budżetowego, groziłoby inflacją i naruszałoby międzynarodowe zobowiązania Polski.
Przeciwko tym nieodpowiedzialnym pomysłom wypowiedział się niedawno (były już) minister finansów ("Rz" z 15 września),...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta