My ze spalonych WSI
Rzecz miała miejsce ze dwa tygodnie przed tym, jak koledzy Sekielski i Morozowski odsłonili przed widzami sekrety alkowy preferującej owies posłanki Samoobrony. Spożywałem obiad w bufecie Domu Pielgrzyma w Łagiewnikach. Kontemplację schabowego przerwał mi telefon. Dzwonił niesłyszany od lat kolega, uznany dziennikarz śledczy. Był szalenie tajemniczy. Zaproponował spotkanie, chciał potwierdzić krążące na mój temat informacje. Po dłuższym molestowaniu zgodził się wyjawić, w czym rzecz. Otóż z dwóch niezależnych źródeł, które były w stu procentach wiarygodne, dowiedział się, iż w jakiś bliżej nieznany sposób współpracuję z ministrem Macierewiczem w dziele likwidowania wojskowych służb specjalnych oraz formowaniu nowego kontrwywiadu. Początkowo myślałem, że kolega żartuje. Nie żartował, niestety.
Przez następny kwadrans zanosiłem się śmiechem oraz -...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta