Blamaż festiwalu teatralnego
Festiwal przebiegł pod hasłem: "Oblicza teatru -przenikanie, przekraczanie". Mocno dętym, zważywszy że najlepsze z propozycji nie przekroczyły progu poprawności. Na uwagę zasługiwało jedynie amerykańskie "Kuszenie św. Antoniego" w inscenizacji Roberta Wilsona - nawet nie przedstawienie, lecz koncert muzyki gospel.
I tu rodzą się pytania: Czy nie lepiej było ściągnąć tylko Amerykanów, a darować sobie pozostałe smutne nieporozumienia? Albo - zamiast kilkunastu widowisk zaprosić jedno, za to naprawdę znakomite?
Tak się zwykle składa, że te najwartościowsze są najdroższe. Jednak suma wrażeń z wielu scenicznych gniotów nie przyniesie nawet cienia tej satysfakcji, jaką odnieślibyśmy, obcując z prawdziwym arcydziełem. A takie właśnie, w założeniu, mają być warszawskie Spotkania.Tymczasem już dwa wcześniejsze przeglądy kazały zastanawiać się nad ich bezguściem i myślową tandetą, choć trafiały się i arcydzieła, np. " The Dragons Trilogy" Robera Lepage'az Kanady przed dwoma laty.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta