Przypadkowa śmierć z rąk policji
28 listopada 2006 | Świat | PK
AMERYKA Przypadkowa śmierć z rąk policji
"Zaraźliwe strzelanie"- tak amerykańscy policjanci określają spontaniczną reakcję na zagrożenie, której ofiarą padł w miniony weekend w Nowym Jorku 23-letni Sean Bell. Czarnoskóry mieszkaniec dzielnicy Queens został zabity bez jasnego powodu dzień przed swoim ślubem. Policja ustaliła, że funkcjonariusze złamali regulamin, który zakazuje im strzelania do pojazdów, jeśli ich życie nie jest bezpośrednio zagrożone. Z kondolencjami do narzeczonej Bella zadzwonił burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg.
j.bie., oprac. p.k.