Polski fachowiec i Pocahontas
amestown szykuje się do wielkiej fety. Czterysta lat temu, 13 maja 1607 roku, na zamienionym dziś w skansen cyplu w południowej Wirginii pojawiły się trzy niewielkie statki. Stojące dziś u brzegu osady repliki "Susan Constant", "Godspeed" i "Discovery" są dokładną kopią statków, którymi przypłynęli do Ameryki osadnicy. Można je było odtworzyć, ponieważ przed wyruszeniem z Londynu w "Susan Constant" uderzyła barka i towarzystwo ubezpieczeniowe przed wypłaceniem rekompensaty sporządziło dokładny opis jednostki.
Nasi rodacy, podobnie jak pierwszych 105 osadników, którzy ich poprzedzili, niemal całą podróż spędzili w niewielkim pomieszczeniu pod pokładem podobnego statku "Mary and Margaret". "Siedzieli na kufrach, workach z ziarnem, w nieprawdopodobnej duchocie, fetorze wymiotów i własnych odchodów, w towarzystwiekur, psów i świni. Ale chyba najbardziej dokuczała im po prostu nuda" - tłumaczy Daniel Whiting, przebrany za XVII-wiecznego majtka przewodnik po Jamestown.
Założone przez siedmiu angielskich arystokratów Towarzystwo Wirginii zainwestowało w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta