Gdzie są polskie feministki?
Polski przemysł reklamowy bardzo często wykorzystuje kobiety - ich ciała - do promocji rozmaitych produktów. Dlaczego feministki nie staną w obronie godności kobiet? Dlaczego nie sprzeciwią się robieniu z nich przedmiotów służących promocji poprzez popęd seksualny? Obawiam się, że są pochłonięte poszukiwaniem dowodów na to, że narzędziem ucisku kobiet jest rodzina (patriarchalna) ewentualnie religia (chrześcijańska).
W ten sposób, paradoksalnie, stają się dowodem na zacofanie Polski na tle krajów Europy. Na przykład sprzeciw feministek szwedzkich już dawno doprowadził do wytępienia w tym kraju zjawiska wykorzystywania kobiet przez przemysł reklamowy.
Rafał Waszkiewicz, Warszawa