Ostatni numer"Gazety Gdańskiej"?
Ostatni numer"Gazety Gdańskiej"?
Dziś ukazał się tysięczny, a zarazem raczej ostatni numer "Gazety Gdańskiej". Zawieszono wydawanie jednego z pierwszych po roku 1989 prywatnych dzienników. Przez ponad trzy lata przez "GG" przewinęło się kilkadziesiąt osób, m. in. tak głośnie nazwiska jak Donald Tusk, Andrzej Zarębski, Jacek Kozłowski czy niedoszły wydawca " Dziennika Krajowego", Adam Kinaszewski.
Wizje były wielkie,
na rynku zdominowanym przez "Głos W ybrzeża", organ b. KW PZPR i "Dziennik Bałtycki", różniący się w zasadzie od organu tym, że drukował nekrologi opatrzone krzyżem i adnotacją św. pamięci, miał w początkach roku 1990 powstać nowy, niezależny. Liczono na powtórzenie sukcesu "Gazety W yborczej". Sukces w ydawał się gwarantowany zważywszy, iż zespół redakcyjny miały tworzyć osoby wywodzące się z podziemia, liberalnego "Przeglądu Politycznego", katolickiej "Gwiazdy Morza". Zaś miasto ze w zględu na pozycję "Solidarności" i ówczesnego przewodniczącego Lecha Wałęsy miało wszelkie znamiona drugiej stolicy Polski. "GG", jak mówiono na pierwszym zebraniu redakcyjnym, miała oddziaływać na całą północną Polskę, mieć korespondentów w Skandynawii, Hamburgu i Bremie, gdzie mieszka liczna kolonia gdańszczan. Nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta