Firmy coraz częściej walczą w sądach
Sądowe spory o znaki towarowe dowodzą, że nie warto podrabiać znanych znaków twarowych. Może to słono kosztować
Pozwy do sądów składają przedsiębiorcy stratni z powodu naśladownictwa ich marek przez inne firmy. Pozwanymi są ci, którzy z powodu własnej nieuwagi sięgają po znaki zbyt podobne do już zarejestrowanych. Czasami mamy do czynienia z przykładami ewidentnie złej woli. Chodzi w szczególności o podrabianie znaków renomowanych, by wykorzystać ich popularność. Wiele z tych powszechnie znanych marek należy do firm zagranicznych, które bardzo dbają o ich ochronę. Przedstawiamy przegląd orzecznictwa z ostatniego miesiąca dotyczącego znaków towarowych.
>Wafelki z dwoma „p”
Toruńska spółka Nadwiślanka SA zarejestrowała w 2002 r. znak Pico Polo dla wafli. Sprzeciwiła się temu firma Kraft Foods Polska, producent m.in. wafelków Prince Polo. Urząd Patentowy dwukrotnie oddalał sprzeciw. W ocenie UP nazwy nie są podobne, różni je pierwszy człon. Występują także różnice w grafice. Kraft złożył skargę do sądu. Podczas rozprawy w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie przedstawiciel firmy zwrócił uwagę, że znak Pico Polo zarejestrowany dla tych samych wyrobów cukierniczych jest w warstwie graficzno-słownej łudząco podobny do Prince Polo. Ta druga marka jest renomowana, długotrwale używana, z pierwszej dziesiątki znanych znaków. Oznaczone nią wafelki należą do towarów tanich (kosztują 1 – 1,50 zł), nabywanych masowo....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta