Herling pyta o długowieczność
Ostatnia książka wielkiego pisarza. Można ją potraktować jako historię narodzin włoskiego faszyzmu, ale i ponadczasową przypowieść o zmęczeniu życiem
Nad tym tekstem znakomity pisarz pracował pod koniec życia. Miał jeszcze dodać zakończenie i wygładzić całość. Planował, że uczyni to latem 2000 r. Kilka dni po tym, jak zwierzył się z tych zamiarów historykowi literatury Włodzimierzowi Boleckiemu, zmarł w szpitalu.
Manuskrypt znaleziony w Neapolu
Opowiadanie, zapisane w trzech zeszytach, odnalazły w Neapolu jego żona Lidia Croce z córką Martą Herling. Prozaik najpierw sporządzał rękopis, potem przepisywał go na maszynie, wprowadzając liczne i często daleko idące zmiany, wreszcie dokonywał korekt w maszynopisie. Choć „Wiek biblijny i śmierć” pozostawił w manuskrypcie, spadkobierczynie zdecydowały się na publikację. Dzięki tej książce nie tylko dowiadujemy się o sprawach, jakie zaprzątały uwagę pisarza u schyłku jego dni, ale także odnotowujemy, że w opowiadanie wplatał sprawy osobiste, np. chorobę nowotworową.
Po motto sięgnął do pierwszej Księgi Mojżeszowej: „Gdy Jerod miał sto sześćdziesiąt dwa lata, zrodził Henocha. A po urodzeniu Henocha Jerod żył osiemset lat i zrodził synów i córki. Jerod przeżył ogółem dziewięćset sześćdziesiąt dwa lata i umarł”. Słowa te dopełnia wers Odysei: „Dopóki nas nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta