Trafi do łagru za rzekome szpiegowanie dla Polski
Major rosyjskiej armii Siergiej Jurenia spędzi w łagrze siedem lat. Sąd wojskowy uznał go za winnego zdrady ojczyzny, choć nawet prokuratura przyznała, że nie wyrządził Rosji wielkiej szkody.
Federalna Służba Bezpieczeństwa twierdzi, że polski wywiad zwerbował Jurenię w listopadzie 2005 roku. Do 2006 roku major miał przekazywać Polakom dane dotyczące obiektów armii w Moskiewskim Okręgu Wojskowym. Prokurator żądał kary 15 lat więzienia, ale i tak był zadowolony z wyroku. Oficer został też zdegradowany.
Taki sam los spotkał czterech białoruskich oficerów, którzy razem z Rosjaninem mieli tworzyć siatkę szpiegującą na rzecz Polski. Jeden z Białorusinów – Władimir Ruskin – rzekomo został zwerbowany na granicy, podczas próby przemytu kilku butelek wódki. 14 września sąd w Mińsku skazał oficerów na kary od 7 do 12 lat więzienia.