W mercedesach do Europy
W Albanii ruszyła kampania przed mającymi się odbyć za pięć miesięcy wyborami. Prawo zakazuje kandydowania ludziom wywodzącym się z komunistycznej nomenklatury.
W mercedesach do Europy
Tirana jest dziś jednym wielkim sklepem, pełnym zagranicznych towarów. Ogromnym bazarem, gdzie można wszystko kupić i sprzedać: zachodnie waluty, krajowe bony prywatyzacyjne, narkotyki, komputery. Jest salonem samochodowym oferującym przede wszystkim mercedesy, używane i niemal prosto z fabryki. Pojazdy tej marki stanowią podobno połowę samochodów zarejestrowanych w Albanii (150 tys. ). Mercedes, w bardzo dobrym stanie, kosztuje tu 7 -- 8 tysięcy dolarów amerykańskich. Prawie darmo. Ale nie radzę szczęśliwemu nabywcy wyjeżdżać nim za granicę. Przy pierwszej kontroli może się bowiem okazać, że kupił skradziony pojazd.
Miasto tętni życiem przez całą dobę. Wieczorem zapalają się świetlne reklamy, co w Tiranie jest nowością. Zapełniają się salony gier -- właśnie otwarto hiszpańskie bingo, które zabiera klientów mniej ekskluzywnemu bułgarskiemu -- prywatne kluby, hotelowa restauracja "Rognera" i ponad dwa tysiące prywatnych kawiarenek. Powstały na dziko w miejskich parkach tuż nad płynącą przez Tiranę rzeczką Lana, a nawet na chodnikach przed budynkami rządowymi. Jeszcze przed trzema laty nie wolno było zbliżać się do tych gmachów, policja przeganiała...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta