Kolejka po światło
Kolejka po światło
Aleksandra Fandrejewska
Chłopczyk wtulał się w mamę, siedząc u niej na kolanach. Kiedy usłyszał głos obcej kobiety, podniósł głowę: -- Proszę nie wkraplać więcej kropelek, dobrze? -- uśmiechnął się jakoś bezradnie i smutnie.
-- Patryku, ta pani nie jest pielęgniarką, tylko z nią porozmawiam -- uspokajała go matka, głaszcząc po czuprynie.
-- I zaraz potem pójdziemy? -- upewniał się.
-- Nie, Patryczku, jeszcze chwileczkę.
Siedzieli tak do siebie przytuleni na krześle w szpitalnym holu prawie dwie godziny. Obok nich jeszcze kilkanaścioro rodziców z małymi dziećmi. Tylko Patryk, Maksymilian i Paulinka nie mieli nałożonych okularów. Maksymilian zostawił je w domu. Jego matka ucieszyła się po zakończonym badaniu syna: profesor przepisał słabsze okulary.
Na każde oko po dwadzieścia dioptrii.
Patryk z rodzicami zastanawiają się, jakie kwiaty kupią po wyjściu ze szpitala: róże, frezje, może goździki? Chłopak wymieniał nazwy i umówił się z rodzicami, że sam wybierze. Wybierze, nie wskaże. Patryk jest niewidomy.
Przyjechali z wielu miast Polski. Kilka miesięcy temu dostali zaproszenie do Centrum Zdrowia Dziecka. Listy w USA napisał profesor Tatsuo Hirose, okulista z Bostonu. Piętnaścioro dzieci (od czterech do siedmiu lat) czekających na jego konsultacje w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta