Raj głodnych robotników
Pomoc humanitarna z zagranicy, kierowana do cierpiącej na ogromny brak żywności mieszkańców Korei Północnej, trafia głównie do armii i służby bezpieczeństwa. Zapaść gospodarcza tego kraju pogłębia się w błyskawicznym tempie.
Raj głodnych robotników
Trwa właśnie, prowadzona przez Międzynarodowy Czerwony Krzyż, akcja dostarczania koców do Korei Północnej. Wcześniej Japonia i Korea Południowa ofiarowały Phenianowi ryż. Ale pomoc ta, a nawet postępujące na naszym globie ocieplenie klimatu, stanowią niewielką pociechę dla mieszkańców Korei Północnej. Jej gospodarka osiągnęła bowiem stan zapaści, i to bynajmniej nie z powodu klęsk żywiołowych, które nawiedziły latem Pówysep Koreański i służą teraz pheniańskiemu reżimowi za pretekst do wyciągania ręki o międzynarodową pomoc.
"Jeszcze nigdy nie cierpieliśmy takiego głodu, jak teraz -- opowiada jeden z obywateli Korei Północnej proszący, ze zrozumiałych względów, o zachowanie anonimowości. -- Już na początku tego roku z powodu zimna, głodu i braku lekarstw umarło wielu ludzi, głównie dzieci i starców. Ta zima będzie jeszcze gorsza, na pewno nie każdy ją przetrzyma. Wszyscy wiedzą o tym, że panuje głód, bo rodziny z prowincji piszą listy informując, kto z bliskich albo znajomych umarł. W obawie przed donosicielami nikt o tym głośno nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta