Odkrycia prawie prawdziwe
„Sensacyjne odkrycie podważy chrześcijaństwo”. „Kryształowa czaszka to zabytek”. Latem takich doniesień jest dużo. Po sezonie naukowcy będą te wieści prostować
Gdyby wszystkie fantastyczne stwory trafiające latem na łamy prasy zgromadzić w jednej drużynie, chorążym byłby potwór ze szkockiego jeziora Loch Ness. Miejscowi bajdurzą o nim od ponad 1000 lat, ale Nessie narodził się medialnie dopiero w latach 30. wraz z rozwojem techniki. Można go było „fotografować” i „filmować”, nakłady gazet rosły, czytelnicy dopatrywali się na zdjęciach ogona, płetw.
W 1969 roku pojawiła się informacja o tym, że znaleziono szkielet Nessie – okazało się, że to szkielet sporej ryby.
Wielkie oczy i usta
Krewnym szkockiego potwora jest wąż morski. Marynarze przysięgają, że ich relacje są prawdziwe. Węża morskiego najłatwiej spotkać w atlantyckiej zatoce Gloucester na północ od Bostonu.
Towarzystwo Naukowe z Londynu nadało mu (w XIX wieku) łacińską nazwę Scolophius atlanticus. Gdy pomyłka badaczy wyszła na jaw (badali szkielet węża lądowego), żartom nie było końca.
Ale relacjom o wężach morskich też nie ma końca. Wąż przeniósł się do kanadyjskiej zatoki Cadboro. W ostatnim półwieczu widziano go tam ponad 100 razy. Kapitan Paul Sowerby tak go opisał: „Jakieś 30 mil od brzegu zobaczyliśmy tę rzecz wystającą jakieś cztery stopy z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta