Zielone opium dla bogatych
Jeżeli jeden procent 1,3-miliardowej populacji zainteresuje się twoim produktem, wygrałeś. Dlatego Zachód stara się zaszczepić Chińczykom swoje dyscypliny sportowe
Trenerem olimpijskiej reprezentacji Chin w baseballu jest Jim Lefebvre, były zawodnik, a później menedżer w klubach amerykańskiej Major League Baseball. I to właśnie MLB od pięciu lat opłaca jego, sztab szkoleniowy oraz podróże chińskich baseballistów na obozy w USA.
Koszty to tylko ułamek z dziesiątek milionów dolarów zainwestowanych przez amerykańską ligę zawodową w dzieło odbudowy baseballu, który po zakazie wydanym w latach 60. XX wieku przez Mao Tse-tunga nie zdołał się do tej pory odrodzić w Chinach.
Lefebvre zdaje sobie sprawę, że to daleka droga. Chińscy baseballiści zakwalifikowali się do turnieju olimpijskiego tylko dzięki przywilejowi przysługującemu gospodarzom. – Nie zamierzamy walczyć o złoto olimpijskie w Pekinie. Chcemy zagrać, jak należy, i nie narobić wstydu – wyjaśnia amerykański trener. I obrazowo tłumaczy swoim zawodnikom – ledwie rozumiejącym po angielsku – w którym momencie trzeba uderzyć piłkę, żeby dorobić się w Stanach rolls-royce’a z szoferem, a w którym na uderzenie jest już za późno, więc w MLB można by liczyć na zarobki co najwyżej na poziomie chevroleta. Pośrodku jest cadillac.
Dziurawe piłki
Trudno...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta