Jak Wałęsa dostał status pokrzywdzonego
Część poprzedniego kierownictwa IPN manipulowała sprawą Lecha Wałęsy, za wszelką cenę chcąc ukryć kompromitującą przeszłość byłego prezydenta – pisze historyk
Rzecznik prasowy Instytutu Pamięci Narodowej oznajmił 9 kwietnia 2009 r., że „w związku z wypowiedzią radiową na temat przyznania statusu pokrzywdzonego Lechowi Wałęsie” prezes Janusz Kurtyka „podjął decyzję o odwołaniu Jana Żaryna z funkcji dyrektora Biura Edukacji Publicznej IPN”.
Problem w tym, że w wywiadzie radiowym profesor Żaryn nie tylko powiedział prawdę, ale w zasadzie powtórzył to, co zostało napisane w publikacji IPN „SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii”. Żaryn przypomniał jedynie, że Lech Wałęsa otrzymał status pokrzywdzonego „w sytuacji, bardzo delikatnie mówiąc, niewyjaśnionej, jeśli chodzi o życiorys pana przewodniczącego „Solidarności” i później prezydenta RP, w kontekście obowiązującej ustawy. Mianowicie status pokrzywdzonego mogli otrzymywać tylko i wyłącznie ci, wobec których nie było żadnego śladu, który wskazywałby na to, że w jakimkolwiek okresie swojego życia dana osoba była zarejestrowana jako tajny współpracownik”.
Ułomny status
Uchwalona w 1998 r. ustawa o IPN (rozdział 1, art. 6) była w kwestii statusu pokrzywdzonego dość precyzyjna. Wedle litery prawa pokrzywdzonym była „osoba, o której organy bezpieczeństwa państwa zbierały informacje na podstawie celowo gromadzonych danych, w tym w sposób tajny”. Jednocześnie przepisy ustawowe o IPN wykluczały z tej uprzywilejowanej kategorii wszystkie osoby, które...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta