Giertych ma dość czekania
Były prezes LPR wytrzymał bez polityki tylko dwa lata. Dziś wraca na scenę, by zemścić się na Jarosławie Kaczyńskim
Gdy niedawno dziennikarze „Polski” spytali Romana Giertycha, jak można wygrać z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, odparł: – Czasem. Trzeba spokojnie czekać.
Wszystko wskazuje jednak na to, że czas czekania dla Giertycha już się skończył. Wnuczek najbliższego współpracownika Romana Dmowskiego i były przywódca Ligi Polskich Rodzin przystąpił do kontrofensywy.
Oprócz oczywistych ciągot do polityki – był przecież przez klan Giertychów wychowywany na przywódcę ruchu narodowego – przyczyną powrotu jest dziś nienawiść, jaką żywi do byłego premiera i prezesa PiS. Z tą nienawiścią (słowo niechęć byłoby eufemizmem) nie kryje się wcale w nieoficjalnych rozmowach z innymi politykami. Według relacji owych rozmówców Giertych czuje się przez Jarosława Kaczyńskiego oszukany, wykorzystany i wypluty. Taką traumę wyniósł z okresu, gdy był wicepremierem w rządzie PiS.
Jeszcze pod koniec rządów Kaczyńskiego Giertych próbował się odegrać. Wspierał protest pielęgniarek przed Kancelarią Premiera,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta