Lekarskie nadgodziny nie są w cenie
Za pracę bez odpoczynku w szpitalach lekarze wygrywają symboliczne kwoty. Sądy, które je orzekają, często wyżej stawiają sytuację finansową ich pracodawców
Z wyroków Sądu Najwyższego wynika, że dochodzenie zadośćuczynienia to dla lekarzy jedyna droga, by uzyskać satysfakcję od szpitali za brak wolnego po dyżurach.
Trudne obliczenia
Jeden z takich procesów toczył się ostatnio na Pomorzu. Lekarka domagała się pieniędzy za to, że po wejściu Polski do UE przepracowała ponad 300 dniówek bezpośrednio po dyżurach, choć zgodnie z unijną dyrektywą o czasie pracy powinna mieć wolne.
Wyceniła to na 17 tys. zł. Sąd przyznał jej 7 tys. zł zadośćuczynienia (sprawa nie została jeszcze zakończona, gdyż szpital złożył skargę kasacyjną do SN).
– Przeliczając zadośćuczynienie na liczbę naruszeń praw tej lekarki, łatwo obliczyć, że sąd wycenił pojedynczy brak odpoczynku mniej więcej na 20 zł. Wydaje się, że to dość mało – zauważa dr Czesław Miś,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta