Rio: wybór serca i rozumu
Decyzja MKOL. To będą pierwsze igrzyska w Ameryce Południowej. Wygrał projekt najbardziej wystawny, ale i najbardziej romantyczny
Od dawna było jasne, że to jest kandydatura przerastająca inne o głowę, uderzająca w najwięcej czułych strun, najlepiej zaprezentowana, proponująca coś więcej niż sprawną organizację blisko trzytygodniowego widowiska. Ale najlepsi nie zawsze w Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim wygrywają, więc brazylijscy delegaci siedzieli jak na torturach, nawet gdy już było wiadomo, że do finałowej rundy głosowania w Kopenhadze przebili się razem z Madrytem, najniżej ocenianym w raportach specjalnej komisji MKOl. Ile są warte przewidywania oparte na takich ocenach, pokazała pierwsza runda: Madryt ją wygrał, zbierając o dwa głosy więcej, a ostatnie miejsce zajęło Chicago, faworyt bukmacherów.
Ostatnią rundę Rio wygrało o kilka długości, 66 do 32. Gdy szef Komitetu Jacques Rogge po dłuższym mocowaniu się z kopertą wreszcie wyciągnął z niej kartkę z nazwą zwycięzcy i pokazał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta