Ekstraklasa: zabawa Wisły ze Śląskiem
Gdyby Paweł Brożek wykorzystał wszystkie okazje do strzelenia gola w pierwszej połowie, na drugą mistrzowie Polski wychodziliby jak na rozbieganie po meczu
Brożek pudłował, przeklinał pod nosem i był wściekły na własną nieskuteczność, ale swoje zrobił. Najpierw przejął piłkę, która odskoczyła od nogi Piotrowi Celebanowi, i pozwolił mu się sfaulować. Piłkarz Śląska zobaczył czerwoną kartkę i już było wiadomo, że dla drużyny Ryszarda Tarasiewicza będzie to ciężki wieczór. Kilka minut później Brożek wykorzystał błąd Antoniego Łukasiewicza i do przerwy Wisła prowadziła 1:0. Jeśli przez 24 minuty, kiedy na boisku było 11 piłkarzy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta