Proces przeciw wszystkim Polakom
Leopold Okulicki - ostatni dowódca AK przed moskiewskim sądem
W południe 31 lipca 1944 r. w konspiracyjnym sztabie KG AK rozpoczyna się codzienna odprawa. Od kilku dni żołnierze Armii Krajowej w Warszawie czekają na rozkaz do walki. Ale choć decyzja o rozpoczęciu powstania w stolicy już zapadła, komendant główny gen. „Bór” Komorowski wciąż zwleka z jego wydaniem. Generał „Kobra”,
Leopold Okulicki, dowódca operacji AK, nie podziela rozterek dowódcy.
– Musimy zdobyć się na wielki zbrojny czyn – oświadcza podniesionym głosem. Podejmiemy w sercu Polski walkę z taką mocą, by wstrząsnęła opinią świata. Krew będzie się lała potokami, a mury będą walić się w gruzy. Będzie to krzyk protestu, że Sowieci zagarniają Polskę. Przyznaje później: „Wygarnąłem »Borowi«, że z wyjątkiem Piłsudskiego Polska nie miała szczęścia do dowódców i dlatego przegrywaliśmy wszystkie nasze kolejne powstania. Przypomniałem Skrzyneckiego w 1831 r. Zarzuciłem mu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta