Aparaty, co zdjęć nie robią
Przed centrami handlowymi pojawili się sprzedawcy atrap sprzętu elektronicznego. – Nie dajmy się nabrać – ostrzegają policjanci. – I uważajmy na fałszywe promocje w sklepach – radzi UOKiK.
Na parkingu przy Castoramie na Ochocie 43-letni Słowak oferował niemal za bezcen cyfrowe lustrzanki. Cena w sklepie: co najmniej 2,5 tys. zł. U niego: tylko 100 zł. – Sprzedawał podróbki znanej firmy. Według nas, te aparaty nie robiły żadnych zdjęć. Potwierdzą to jeszcze szczegółowe badania – mówią policjanci. W samochodzie Słowak miał ukrytych kilka innych atrap fotograficznych.
Plaga oszustów, wątpliwe promocje
– Przed świętami często dochodzi do podobnych oszustw –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta