Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Na placu Czerwonym być trzeba

30 marca 2010 | Publicystyka, Opinie | Piotr Skwieciński
autor zdjęcia: Seweryn Sołtys
źródło: Fotorzepa

Prezydent Kaczyński powinien znaleźć się w Moskwie 9 maja. A jeśli on, to i Kompania Honorowa Wojska Polskiego – pisze publicysta

Piotr Zychowicz uważa, że Kompania Reprezentacyjna Wojska Polskiego nie powinna jechać do Moskwy na rocznicę kapitulacji III Rzeszy („Rz” z 29 marca 2010 r.). Bo ZSRR nas krzywdził. I bo z okazji święta mają w Moskwie zawisnąć plakaty ze Stalinem (nb. z tego władze rosyjskiej stolicy już się wycofały).

Jednocześnie wyjazd do Moskwy rozważa Lech Kaczyński. I sygnały dobiegające z Kancelarii Prezydenta wskazywały, że jego decyzja będzie pozytywna, gdy sytuację zakłóciła informacja, iż na plac Czerwony zaproszony został też generał Jaruzelski (jako jedna z byłych głów państw koalicji antyhitlerowskiej osobiście walczących na wojnie). W tej sytuacji wielu zaczęło odradzać prezydentowi wyjazd.

Uważam, że niesłusznie, że prezydent powinien polecieć do Moskwy, i że oddział WP też powinien się tam znaleźć.

Nienawidzący innych i siebie?

Pięć lat temu w czasie dyskusji, czy do Moskwy na 60-lecie zakończenia wojny powinien jechać ówczesny prezydent, pisałem w „Rzeczpospolitej”, że powinien, bo odmowa wizyty byłaby zachowaniem, „które wpisywałyby się w konsekwentnie lansowaną na...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8586

Spis treści

Pierwsza strona

Zamów abonament