Siedziska i spirale Rona Arada
W swoim pierwszym studiu Ron Arad wystawiał fotel Rover. W dorobku nie miał nic więcej. Ale pojawił się klient…
Nad prototypami Rovera w londyńskiej galerii Barbican, gdzie trwa retrospektywna wystawa Rona Arada „Restless”, wisi ekran. Artysta opowiada:
– W Covent Garden, gdzie otworzyliśmy studio (w 1981 roku), nie było wtedy turystów. Siedziałem sam i myślałem, czy nie iść do domu, gdy jakiś facet spytał, czy otwarte. Jasne, odpowiedziałem na wszystko. Zamówił sześć foteli. Że to był Jean Paul Gaultier, zorientowałem się potem.
Siedzenia z wraków samochodów Rover Arad montował na rurach z rusztowań. Stosował toporne złącza. Fascynowały go wtedy „readymades”, składanki z blach, złomów betonu. Ale sławę przyniósł mu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta