Krzysztof Kurzawa
Sylwetki biznesu
Krzysztof Kurzawa
O konkursie na prezesa zarządu Gerlacha przeczytał w "Rzeczpospolitej". Zgłosił się, jako jeden z dziesięciu kandydatów, gdyż, jak mówi, chciał wykorzystać i swoją wiedzę, i doświadczenie. Tak został szefem przedsiębiorstwa, o którym mówiło się, że jest już bankrutem. Dziś nie ukrywa satysfakcji z tego, że Gerlach obronił się, przynosi zysk i konkuruje jakością, umacniając swoją pozycję na rynku.
Jest absolwentem Szkoły Głównej Planowania i Statystyki w Warszawie, skąd wrócił do rodzinnego Tomaszowa, by rozpocząć pracę w miejscowych Zakładach Włókien Chemicznych Wiston. Później kierował zakładami mięsnymi w Piotrkowie.
Gdy przeczytał ogłoszenie o konkursie na prezesa Geracha, uznał to za swoją szansę. Był właśnie po szkoleniach kandydatów do rad nadzorczych, uczestniczył też w kilku projektach prywatyzacyjnych. Chciał przekonać się, czy jego wiedza i pomysł na uzdrowienie zakładu mogą zostać zaakceptowane. -- Stawałem do konkursu z przeświadczeniem, że mi się uda -- mówi.
Gerlach, dotychczasowy monopolista na krajowym rynku noży, nożyczek i nakryć stołowych -- popadł w tarapaty na początku lat dziewięćdziesiątych, gdy stanął oko w oko z żywiołową konkurencją wyrobów, głównie zza wschodniej granicy. Nowe warunki jednak nie spowodowały zmian...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta