Zapomniany region
W liczącym 950 tysięcy mieszkańców obwodzie kaliningradzkim odwiedziny Żyrinowskiego pamiętają jedynie jego zwolennicy
Zapomniany region
Major Jurij Grigoriewicz Moisiejew, oficer 11 Gwardyjskiej Armii, nie wygląda na czterdziestkę. W rozpiętym, szarym, wełnianym sweterku pochyla się, by słowa zabrzmiały dobitnie: Według mnie Ziuganow -- mówi z naciskiem. Jelcyn już był na Kremlu i wystarczy. Zdaniem Moisiejewa, wielu wojskowych z potężnych baz Kaliningradu podziela ten pogląd.
-- No bo na co liczy taki Bryncałow -- toż śmiech. A generał Lebied'? Według mnie -- mówi major -- wojskowy nie powinien wchodzić w politykę. Ma już zawód, niech się raczej skupi na swoim rzemiośle. Lebied' chciałby dowodzić państwem, a to przecież nonsens, pomyślcie.
"Uczciwego, godnego" kandydata Ziuganowa poparł też smagłolicy podpułkownik. Jest w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta