![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Kontynuowanie status quo nie ma sensu
Kontynuowanie status quo nie ma sensu
Przypadek Stoczni Gdańskiej prowokuje do kilku pytań. Pierwsze łączy się z przekształceniem tego przedsiębiorstwa w spółkę akcyjną z mniejszościowym udziałem załogi i większościowym Skarbu Państwa. Co robili ci przedstawiciele Skarbu Państwa od tamtego czasu, żeby rozwiązać problem niewypłacalności stoczni? Przecież od momentu powstania spółka ponosiła straty i była niewypłacalna.
Administracyjna decyzja likwidacji stoczni była już wydana przez rząd Rakowskiego. Zmieniono ją i przedsiębiorstwo zostało przekształcone w spółkę o kapitale mieszanym państwowo-prywatnym. Trzeba więc zapytać: co właściciel publiczny robił, aby nie dopuścić do strat. Był to przecież jego podstawowy obowiązek. Wiadomo przecież, że stocznię w stan upadłości można było postawić już dwa lata temu, a także w roku ubiegłym.
Upadłość z punktu widzenia ekonomicznego nie jest wcale czymś nagannym. Stanowi jedną ze stosowanych form restrukturyzacji przedsiębiorstwa. Nie musi też być najbardziej kosztowna...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
