Błędu lekarskiego nie było
Jeśli opinia jest pełna, fachowa, a wnioski logiczne, to nie ma podstaw do powoływania innego biegłego
Tak uznał Sąd Najwyższy. Sprawa, której dotyczy wyrok, po raz trzeci znalazła się na wokandzie SN i skończyła ostatecznie przegraną powódki – Danuty A.-W., domagającej się od szpitala klinicznego Akademii Medycznej 100 tys. zł zadośćuczynienia.
Prywatna pacjentka
Danuta A.-W. od dzieciństwa była krótkowzroczna. Od 1952 r. nosiła okulary o mocy „-5” i „-6”. W 1987 r. w Rotterdamie przeszła operację prawego oka polegającą na usunięciu soczewki i pozostawieniu torebki soczewki. Cierpiała na zmiany zwyrodnieniowe siatkówki oka. Do szpitala klinicznego AM trafiła w maju 1999 r. jako prywatna pacjentka ordynatora Andrzeja S. w celu wykonania pozagałkowo zastrzyku z depo-medrolu, który miał polepszyć jej wzrok. Lekarz uprzedził ją o możliwych skutkach zabiegu, w tym o ryzyku ślepoty. Podczas dokonywania nakłucia powódka poczuła silny ból pod okiem i w skroni oraz przestała widzieć prawym okiem.
Dopiero po tym zabiegu została przyjęta na oddział okulistyczny kliniki z rozpoznaniem skurczu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta