NIK: bezprawne opłaty za porody
Według inspektorów pobieranie pieniędzy np. za znieczulenie jest sprzeczne z konstytucją
Niemal co piąty skontrolowany przez NIK szpital pobierał od pacjentek pieniądze: głównie za znieczulenie do porodu „na żądanie” (do 660 zł) i za lepszy standard sali porodowej (do 250 zł).
Zdaniem NIK nie wolno pobierać opłat od ubezpieczonych pacjentek. – To sprzeczne z konstytucją i ustawową zasadą równego dostępu do świadczeń zdrowotnych – mówi „Rz” prezes NIK Jacek Jezierski.
Z taką interpretacją nie zgadzają się dyrektorzy szpitali. – Znieczulenie bez wskazań medycznych nie jest objęte umową z NFZ, a ja nie mogę przecież odmówić go pacjentce – wyjaśnia Sławomir Janus z Instytutu Matki i Dziecka.
Czy pacjenci mogą w takiej sytuacji liczyć na zwrot pieniędzy?– Jeżeli wykładnia NIK byłaby zasadna, szpital powinien zwrócić pieniądze – komentuje mec. Dawid Zdebiak, ekspert od ubezpieczeń.