Zaraza na ostrzu noża
Jest groźna jak salmonella, ale rozpoznaje się ją tylko u 2 proc. spośród zakażonych Polaków
Chodzi o Campylobacter. Szybkie tempo życia i produkcja żywności na skalę przemysłową są głównymi przyczynami wzrostu zakażeń pokarmowych tą bakterią. Wywołuje ona u człowieka chorobę – tzw. kampylobakteriozę. O ile w 2003 roku Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności odnotował w państwach UE 139 tys. jej przypadków, o tyle cztery lata później już 200 tys. Często porównuje się ją z salmonellozą.
Ma podobne objawy (biegunka), a źródłem infekcji też są zwierzęta. I choć pałeczki Campylobacter są mniej znane od pałeczek salmonelli, to dają o sobie znać dużo częściej.
Wzrost zachorowań na kampylobakteriozę widać w Polsce. O ile dane sprzed trzech lat mówią o zaledwie 192 przypadkach, o tyle u naszych sąsiadów idą one w tysiące (66 tys. w Niemczech, 24 tys. w Czechach, 3,4 tys. w maleńkiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta