British Airways na łowach
BA po sukcesie mariażu z hiszpańską Iberią planuje utworzenie wielkiej grupy lotniczej. Jednym z celów jest kupno udziałów w kolejnych 12 liniach lotniczych. Nie wiadomo, czy na tej liście jest PLL LOT
Willie Walsh, prezes British Airways, przyznaje, że American Airlines i australijski Qantas są ”na razie” poza jego zasięgiem, to jednak w dalszej perspektywie miejsce w tej grupie jest dla nich zapewnione.
Kilka miesięcy temu British Airways, w pełni zaangażowany w fuzję z Iberią, wyselekcjonował listę 40 przewoźników ze wszystkich kontynentów, które brał pod uwagę przy realizowaniu planów ekspansji. Dzisiaj ta lista skróciła się do 12 pozycji i poza wzmiankami samego Walsha, który mówi o chęci przyłączenia indyjskiego Kingfishera i chińskiego China Eastern, chilijskiego LAN i fińskiego Finnaira oraz amerykańskiego taniego przewoźnika JetBlue, a także brytyjskiej konkurencji BMI i meksykańskiej Mexicany, która właśnie zbankrutowała, reszta to czyste spekulacje.
British Airways, decydując się na takie połączenia, napotka ogromne kłopoty z kosztownym wyjściem z aliansów. JetBlue i BMI należą do Star Alliance, nie mówiąc o tym, że ich większościowym udziałowcem jest niemiecka Lufthansa, lider sojuszu Star.
– Jestem przekonany, że nasza konkurencja też się szykuje do podobnych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta