Męczennicy diety Dukana
Czasy, gdy Polacy odchudzali się kapustą, dawno minęły. Dziś objadają się białkiem
Od połowy sierpnia dopytują o nią w księgarniach. Gospodynie domowe i kobiety sukcesu, urzędnicy i celebryci ustawiają się w kolejce po „Nie potrafię schudnąć. Przepisy specjalnie dla Polaków” – nową książkę dr. Pierre’a Dukana.
Niektórzy dystrybutorzy, zwłaszcza specjalizujący się w sprzedaży wysyłkowej, od tygodnia przyjmują zapisy. – Data wydania jeszcze nie jest znana, ale zainteresowanie jest olbrzymie. Codziennie ktoś pyta – mówi „Rz” właściciel jednego z punktów księgarskich na warszawskim Dworcu Centralnym.
Dr Pierre Dukan to z wykształcenia lekarz internista. Karierę zaczynał w Garches na oddziale neurologii. Ale od trzydziestu lat specjalizuje się w dietetyce i walce ze średnią i zaawansowaną otyłością. Jego 19 książek poświęconych zdrowemu żywieniu sprzedano na całym świecie w liczbie 2,5 mln egzemplarzy.
Ludzie znani mi tylko z widzenia uśmiechają się porozumiewawczo i mówią: „To pani też jest na Dukanie”
I choć o tym twórcy cieszącej się rosnącą popularnością diety białkowej trudno znaleźć w naszym kraju informacje, to dziesiątkom tysięcy Polaków mających problemy z nadwagą jest doskonale znany. Kupują jego książki, wymieniają się przepisami, dyskutują na dziesiątkach forów internetowych poświęconych jego diecie.
– Dla mnie to cudotwórca – przyznaje pani Elżbieta, emerytowana nauczycielka. Do diety...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta