Młodość z probówki
- Sprawić, by skóra nabrała świeżości? Nic trudnego. Ująć jej lat? To też jest już możliwe - mówią lekarze medycyny estetycznej
Ma być pięknie i naturalnie – to przesłanie, któremu dzisiaj stara się być wierna medycyna estetyczna. Stąd rosnąca popularność zabiegów zawierających w swojej nazwie przedrostek „auto”. Obok botoksu czy kwasu hialuronowego coraz częściej wstrzykuje się autowypełniacze. Do ich wytwarzania używa się krwi lub tłuszczu pobieranych od pacjenta. W efekcie gabinety lekarzy zajmujących się medycyną przeciwstarzeniową zaczynają przypominać laboratoria naukowe. To wnioski z X Międzynarodowego Kongresu Medycyny Estetycznej i Anti-Aging, który w weekend odbył się w Warszawie.
– Tempo rozwoju w tej dziedzinie zaskakuje nawet nas, lekarzy – przyznaje dr Andrzej Ignaciuk, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Medycyny Estetycznej i Anti-Aging, organizator kongresu. Jak dodaje, na korygowanie niedoskonałości urody specjaliści decydują się teraz w ostateczności. Starają się stymulować organizm, by sam naprawiał defekty.
Przykładem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta