Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kaczyński nie potrafił pogodzić się z przegraną

28 września 2010 | Kraj | Piotr Gursztyn
Bardzo mi odpowiada, że prezydent mówi o polityce pamięci,  a nie polityce historycznej – mówi Tomasz Nałęcz
autor zdjęcia: Szymon Łaszewski
źródło: Fotorzepa
Bardzo mi odpowiada, że prezydent mówi o polityce pamięci, a nie polityce historycznej – mówi Tomasz Nałęcz

Dialog z obrońcami krzyża jest potrzebny i możliwy – podkreśla w wywiadzie dla „Rz” Tomasz Nałęcz

Rz: Czy wojna o krzyż nie „okulawiła” Bronisława Komorowskiego na resztę kadencji?

Tomasz Nałęcz, ma zostać doradcą prezydenta ds. historii i dziedzictwa narodowego: Taka była intencja osób, które wykorzystywały politycznie tę akcję, aby zdezorganizować początek prezydentury. A celem maksymalnym – choć pewnie zdawano sobie sprawę, że nierealistycznym – było wykurzenie prezydenta z Pałacu Prezydenckiego i zamiana na miejsce pamięci po poprzednim prezydencie. Starannie rozróżniam ludzi, którzy usiłują bronić tego krzyża – zresztą nie wiadomo, przed kim – od inspiratorów akcji politycznej. Bo o czym mówimy: przed kim ten krzyż jest broniony? Przed Bronisławem Komorowskim? To tak, jakby bronić śniegu i mrozu przed misiem polarnym. Trudno znaleźć na polskiej scenie politycznej kogoś tak blisko związanego z Kościołem jak prezydent.

Chociaż ten paradoks mnie nie dziwi, że jest grupka osób bardzo ideowych, fanatycznie przywiązanych do świata swoich wartości. Gdy na nie patrzę, to mi, historykowi, przypominają się obrazy z czasów baroku czy średniowiecza. Tacy byli autorzy schizm w Kościele, gotowi skoczyć do oczu całemu światu w imię własnego fanatycznego uniesienia religijnego.

Jednak ja nie będę w nich rzucał kamieniami. Mają prawo do przeżywania własnej religijności. Natomiast nie akceptuję tego, że są politycy, którzy wykorzystują tych ludzi. Krzyż...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8738

Spis treści
Zamów abonament