Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Łatanie dziur w prawie drogowym

19 lutego 2011 | Prawo | Andrzej Skowron
autor zdjęcia: krzysztof łokaj
źródło: Fotorzepa

O zmianach w prawie o ruchu drogowym oraz towarzyszących mu nowelizacjach innych ustaw można powiedzieć tylko jedno: za często i bez sensu – tak najkrócej można streścić rozważania sędziego Sądu Rejonowego w Tarnowie

Ściganie osób łamiących przepisy ruchu drogowego, szczególnie za przekraczanie dopuszczalnych prędkości, niewątpliwie jest jednym z trudniejszych zadań, przed jakim stoją służby odpowiedzialne za utrzymanie porządku i bezpieczeństwa na drogach. Nic więc dziwnego, że do jego realizacji zaprzęgnięto nie tylko policję, ale i straż miejską, a od niedawna także Inspekcję Transportu Drogowego (ITD), zajmującą się dotąd głównie kontrolą przewozów towarowych, rzadziej pasażerskich.

W poszukiwaniu sprawcy

Jak powszechnie wiadomo, ujawnienie naruszenia administracyjnie ustalonych limitów prędkości nie stanowi szczególnego problemu w tym znaczeniu, że pracę tę wykonują głównie tzw. fotoradary, wyrastające do niedawna jak grzyby po deszczu. Problem pojawia się, gdy dochodzi do ustalenia sprawcy takiego wykroczenia. Z oczywistych powodów urządzenia te nie wskazują bowiem danych osoby, która kierowała pojazdem.

Pomysł, by darować sobie ów nieistotny szczegół, na szczęście nie znalazł aprobaty w oczach Trybunału Konstytucyjnego. Organy ścigania, głównie policja, zmuszone są więc ustalać dane sprawcy, co nie jest ani łatwe, ani szybkie.

Ma tego świadomość również ustawodawca, który przełknąwszy porażkę z ustawą fotoradarową, postanowił ulżyć pracy wspomnianych służb, uchwalając dwie ustawy nowelizujące kodeks...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8857

Spis treści
Zamów abonament