Inżynier, studentka, urzędnik, dziennikarka, poeta...

źródło: Archiwum

Alaksandr Arastowicz (zdjęcie ze zbiorów Biura solidarności z demokratyczną Białorusią)

źródło: Archiwum

Dźmitry Bandarenka (zdjęcie ze zbiorów Biura solidarności z demokratyczną Białorusią)

źródło: Archiwum

Iryna Chalip (zdjęcie ze zbiorów Biura solidarności z demokratyczną Białorusią)

źródło: Archiwum

Alaksandr Fiaduta (zdjęcie ze zbiorów Biura solidarności z demokratyczną Białorusią)

źródło: Archiwum

Uładzimir Kobiec (zdjęcie ze zbiorów Biura solidarności z demokratyczną Białorusią)

źródło: Archiwum

Ryhor Kastusiou (zdjęcie ze zbiorów Biura solidarności z demokratyczną Białorusią)

źródło: AFP

Anatol Lebiedźka

źródło: Archiwum

Siarhiej Marcaleu (zdjęcie ze zbiorów Biura solidarności z demokratyczną Białorusią)

źródło: Archiwum

Aleś Michalewicz (zdjęcie ze zbiorów Biura solidarności z demokratyczną Białorusią)

źródło: Archiwum

Uładzimir Nieklajeu (zdjęcie ze zbiorów Biura solidarności z demokratyczną Białorusią)

źródło: Archiwum

Nasta Pałłażanka (zdjęcie ze zbiorów Biura solidarności z demokratyczną Białorusią)

źródło: Archiwum

Natalia Radzina (zdjęcie ze zbiorów Biura solidarności z demokratyczną Białorusią)

źródło: Archiwum

Andrej Sannikau (zdjęcie ze zbiorów Biura solidarności z demokratyczną Białorusią)

źródło: Archiwum

Pawał Siewiaryniec (zdjęcie ze zbiorów Biura solidarności z demokratyczną Białorusią)

źródło: Archiwum

Mikoła Statkiewicz (zdjęcie ze zbiorów Biura solidarności z demokratyczną Białorusią)

źródło: Archiwum

Siarhiej Waźniak (zdjęcie ze zbiorów Biura solidarności z demokratyczną Białorusią)

Zwykli ludzie, którzy powiedzieli: nie. Dzielą ich poglądy polityczne, wiek, wykształcenie, sytuacja rodzinna. Łączy – niezgoda na łamanie przez władze podstawowych swobód obywatelskich.

Dzielą ich poglądy polityczne, wiek, wykształcenie, sytuacja rodzinna. Łączy – niezgoda na łamanie przez władze podstawowych swobód obywatelskich. Działając w różnych organizacjach, często spierali się ze sobą, a nawet nawzajem obrażali. Dziś jednak mają ten sam status – wrogów rządu oskarżonych o wywołanie zamieszek zagrożonych karami długoletniego więzienia. Dla wielu z nich represje to nic nowego: siedzieli już w więzieniach, byli zsyłani do kolonii karnych. Kolejny areszt to jednak dla każdego nowy osobisty dramat, tym bardziej bolesny, że dotyka również bliskich osób – małżonków, dzieci, rodziców. Są wśród nich osoby, którym działalność na rzecz demokracji i praw człowieka już zrujnowała karierę i życie prywatne. W wypowiedziach innych można dostrzec, jak bardzo się tego boją. Poświęcili życie rodzinne i zawodowe dla uniwersalnych wartości. Nie pozwólmy, by zostali zapomniani.

Alaksandr Arastowicz

„Choruję na cukrzycę. Po zatrzymaniu nie miałem lekarstw”

Inżynier, socjaldemokrata, były mąż zaufania kandydatów na prezydenta Mikoły Statkiewicza i Andreja Sannikaua. Obecnie znajduje się w areszcie śledczym KGB. Ma 59 lat, jest żonaty, ma córkę i syna. Kiedy w nocy z 19 na 20 grudnia zeszłego roku został zatrzymany, najbliżsi przez kilka dni nic nie wiedzieli o jego losie. W rezultacie dopiero trzeciego dnia...