Sejm dla gospodyni i aktorki
Partie pilnie szukają kobiet na listy. PSL w kołach gospodyń, PO może sięgnąć po celebrytki
Ustawa, którą pod koniec roku uchwalił Sejm głosami PO, SLD i PSL, zobowiązuje partie do zagwarantowania kobietom miejsc na listach wyborczych. By lista została zarejestrowana, musi być na niej nie mniej niż 35 proc. kobiet. Oznacza to, że np. na 30 kandydatów musi startować co najmniej dziesięć pań. W partiach trwa gorączkowe szukanie kobiet, które chciałyby rozpocząć karierę w polityce.
– U mnie na Śląsku idzie to w miarę sprawnie, ale wiem, że w niektórych regionach koledzy mają duże problemy ze znalezieniem kobiet, które chciałby wystartować do Sejmu – przyznaje Danuta Pietraszewska, członek Zarządu Krajowego PO.
Nieoficjalnie wiadomo, że problemy są np. w niektórych powiatach w Wielkopolsce. – Kłopoty mogły być do przewidzenia. Tam, gdzie od lat prym wiodą mężczyźni w polityce, należało już wcześniej zachęcać kobiety do aktywności – dodaje Pietraszewska....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta