Sztuka życia
ROZMOWA
Elżbieta Grocholska-Zanussi: Człowiek zawsze ma się czym dzielić
Sztuka życia
: Dom państwa kojarzy mi się z harmonią i spokojem. W dzisiejszych zapędzonych czasach to się wydaje niemal nierealne. Jak udało się pani takie miejsce stworzyć?
E LŻ BIETA GROCHOLSKA-ZANUSSI: Nie tylko ja je stworzyłam. To nasze wspólne dzieło -- Krzysztofa, jego mamy i moje. Oczywiście Krzysztof żyje w szalonym tempie, co dwa dni wsiada do samolotów, które zabierają go w różne strony świata. Ale jednocześnie ma talent nieomijania ludzi. Przez nasz dom przewija się mnóstwo gości, a Krzysztof potrafi z nimi rozmawiać nie sprawiając wrażenia, że za kilka godzin wylatuje do Honolulu.
A jednak będę się upierała, że w nastroju tego domu czuje się przede wszystkim kobiece staranie.
Moja zasługa polega może na tym, że potrafię zrezygnować ze swoich zawodowych ambicji. Teoretycznie dwoje artystów w domu to tragedia. Jednego powinno się zastrzelić. Więc ja doszłam do wniosku, że Krzysztof jest o wiele większym artystą ode mnie iże film odgrywa w dzisiejszych czasach znacznie ważniejszą rolę niż malarstwo. Dlatego malowanie prawie przestało być moim zawodem, stało się raczej zajęciem, przynoszącym zadowolenie.
Czym jest dla pani malowanie?
Kolosalną radością. Tworzenie to coś...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta