Co kocur robił w żłóbku
Co kocur robił w żłóbku
FOT. JACEK DOMIŃSKI
Żona premiera. Absolwentka Wydziału Chemii Politechniki Śląskiej. Jej praca habilitacyjna ma tytuł: "Badania zjawisk mieszania i przebiegu reakcji w reaktorze przepływowym z typową cieczą nienewtonowską". Pracuje w Instytucie Inżynierii Chemicznej Polskiej Akademii Nauk w Gliwicach. Kilka miesięcy temu razem z mężem powołała "Fundację na rzecz rodziny", zajmującą się pomocą rodzinom najuboższym. Opiekuje się warszawskim hospicjum dla dzieci. Środkową część tygodnia spędza w Gliwicach, w swoim instytucie. Pozostałe dni razem z mężem i córką w Warszawie. "Ciągle rozpakowuję się lub pakuję" - komentuje spokojnie tę sytuację Ludgarda Buzek.
Skąd takie imię?
- Też bym chciała wiedzieć, ale przypuszczam, że znalazł je dla mnie mój ojciec w "Żywotach wszystkich świętych". Nie wiem, czy podobał mu się życiorys świętej Ludgardy, a może samo brzmienie tego imienia.
Święta Ludgarda zginęła przecież otruta przez męża.
- Tak, ale może wcześniej miała bardzo ciekawe życie.
Pani taki los raczej nie grozi?
- Podobno dlatego została otruta, bo nie miała potomstwa. Na szczęście to mi nie grozi. Mam wspaniałe dzieci, dorosłego już syna i córkę.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta